Lekarze w UK ostrzegają przed grypą. "Może zabić nawet 60 tys. osób"

Eksperci, naukowcy i lekarze od wielu miesięcy ostrzegają, że odporność na wirusa grypy w społeczeństwie spadła i może to doprowadzić do wielu komplikacji. 

Rocznie na grypę w Wielkiej Brytanii umiera średnio 11 tys. osób. Według raportu Academy of Medical Sciences, w tym roku liczba ta może wzrosnąć nawet do 60 tys. 

Naukowcy alarmują, że należy spodziewać się także wyższego odsetka hospitalizowanych dzieci z wirusem RSV (zakażenie RSV jest główną przyczyną chorób układu oddechowego u małych dzieci, szczególnie niebezpieczną poniżej 2. roku życia - przyp. red.). Ich liczba może wzrosnąć dwukrotnie do 40 tys. 

Sytuację uważnie monitoruje już NHS, który rozpoczął działania prewencyjne, aby chronić społeczeństwo przed trzema zagrożeniami dla układu oddechowego: RSV, grypą oraz Covid-19. W ramach programu rozpoczęto największy w historii program szczepień na grypę, który umożliwi darmowe szczepienia aż 35 mln ludzi. Rozszerzono także program szczepień na koronawirusa o 3. dawkę - do dziś otrzymało ją 1,7 mln osób z ok. 28 mln uprawnionych.

Istnieją obawy, że w kraju dojdzie do paraliżu służby zdrowia, jeśli wirusy układu oddechowego zaczną się rozprzestrzeniać szybciej niż zazwyczaj. Już teraz niektóre szpitale alarmują, że znajdują się pod gigantyczną presją, a sytuacji nie pomagają braki kadrowe w placówkach.