Akademiki w Anglii tylko dla zaszczepionych studentów?

Minister spraw zagranicznych Dominic Raab zapewnił, że studenci "z wyprzedzeniem" dowiedzą się, jeśli będą musieli się zaszczepić przeciw Covid-19 przed przeprowadzką do akademika. Dodał, że decyzje w tej kwestii zostaną podjęte we wrześniu.

"Studenci uniwersytetów otrzymają wcześniejsze ostrzeżenie; oczywiście będziemy o tym pamiętać" - podkreślił szef brytyjskiego MSZ.

Pomysł, aby szczepionki były obowiązkowe dla studentów uniwersytetów - albo uczęszczających na wykłady, albo mieszkających w akademikach - nie został wykluczony ani przez minister edukacji Vicky Ford, ani przez Downing Street.

Jednak związek zawodowy pracowników akademickich skrytykował ten pomysł. "Nałożenie obowiązku szczepień jako warunku dostępu do edukacji jest złe i byłoby ogromną dyskryminacją wobec tych, którzy nie mogą być zaszczepieni, a także wobec zagranicznych studentów" - przekazał University and College Union.

Krajowy Związek Studentów w Wielkiej Brytanii również nazwał ten pomysł "przerażającym", podkreślając, że "nie było na ten temat żadnych konsultacji z sektorem".

Brytyjskie władze już ogłosiły, że od września szczepienia będą wymagane, by wejść do klubów nocnych w Anglii. Premier Boris Johnson przyznał też, że rząd rozważa wprowadzenie tej samej zasady w miejscach, "gdzie gromadzą się duże tłumy", ale jak dotąd tego nie sprecyzował.

Sprawa obowiązkowych szczepień jako warunku uczestnictwa w wydarzeniach budzi ogromne kontrowersje nawet wewnątrz rządzącej Partii Konserwatywnej i, jak przewidują komentatorzy, część jej posłów na pewno zagłosuje przeciw rządowym propozycjom.

Najnowsze dane pokazują, że ponad 71 proc. dorosłych mieszkańców Wielkiej Brytanii otrzymało już dwie dawki szczepionki przeciw Covid-19, a 88 proc. - pierwszą dawkę.