access:0 ==> hostplace:amazon currentLocation:rackspace Schowaj blok (session)
show_hidden_parts=0
wiadomosci ==> /wiadomosci/ ==> Master: /acs-subsite/www/skins//packages/acs-subsite/www/skins/master-mobi.adp; ==> 0;
modified_since: 1592141400
Dostępne zmienne systemowe
User ID
user_id
IP
user_ip
LocalEmailAws
local_email
viewport Devel page
is_devel_page
Admin page
is_admin_page
RodoInfoSource
rodoInfoSource
Package ID
package_id
0 216.73.216.228
10.0.16.17
webmaster@londynek.net 1 0 0 google.com 2191248
Zmienne przychodzące na canonical_url: https://1007.londynek.net/wiadomosci/article?jdnews_id=68341&link_wew=1
Show hidden parts
show_hidden_parts
0
Show ads
show_ads
>> 1 >> 1
PersonalAds
personal_ads
1 eq 1
Adult
adult_p
0 eq 0
No Ads in Art
no_ads_in_article
NO ADS IN ARTICLE => 1 eq 0
Is classfieds Page
is_classfieds_page
0 eq 0
In Article Ad
inarticle_ad
IN ARTICLE AD => 0 eq 1
Facebook track
fb_track
1
Google track
ga_track
1
Nextmillenium access
nextmilleniumaccess
0
Puste
Header stuff
Dostępne zony bannerowe z OA_zones
SEO - dane na stronie dla SEO
Menu

Ponad 100 aresztowanych po zamieszkach w Londynie

Ponad 100 aresztowanych po zamieszkach w Londynie
Wczoraj w Londynie doszło do brutalnych zamieszek. (Fot. Getty Images)
Ponad sto osób aresztowano po wczorajszych zamieszkach w Londynie - podała dziś przed południem londyńska policja metropolitalna.

Większość aresztowanych to osoby, które - jak przekonywały - bronią pomników ważnych dla brytyjskiej historii przed aktami wandalizmu ze strony antyrasistowskich aktywistów. Część tych osób użyła tego tylko jako pretekstu do atakowania policji i wszczynania burd.

Przed demonstracjami rząd zapowiedział, że wszyscy, którzy zostaną złapani na atakowaniu policjantów, niszczeniu mienia i aktach wandalizmu, staną przed sądem w ciągu 24 godzin.

Jednym z aresztowanych jest 28-letni mężczyzna, który oddawał mocz koło stojącego w pobliżu parlamentu postumentu upamiętniającego Keitha Palmera, policjanta, który w 2017 r. został zamordowany przez dżihadystę Khalida Masooda. Zdjęcie oddającego mocz mężczyzny obiegło w wczoraj wieczorem brytyjskie media, wzbudzając powszechne potępienie i niesmak. Mężczyzna sam oddał się w ręce policji.

Wczoraj wieczorem londyńskie służby medyczne informowały, że w zamieszkach obrażenia odniosło 15 osób, w tym dwóch funkcjonariuszy policji, zaś do szpitali odwieziono sześć osób.

Na ulice Londynu wyszli przedstawiciele skrajnej prawicy. (Fot. Getty Images)

Premier Boris Johnson potępił wieczorem zamieszki. "Na naszych ulicach nie ma miejsca dla rasistowskiego bandytyzmu. Każdy, kto zaatakuje policję, spotka się z pełną mocą prawa. Te marsze i protesty zostały podważone przez przemoc i naruszają obowiązujące wytyczne. Na rasizm nie ma miejsca w Wielkiej Brytanii i musimy pracować razem, aby to urzeczywistnić" - napisał Johnson na Twitterze.

Trwające już drugi weekend w różnych miastach Wielkiej Brytanii demonstracje były na początku reakcją na śmierć podczas policyjnego zatrzymania w USA Afroamerykanina George'a Floyda. Ale z czasem głównym żądaniem demonstrantów stało się to, by Wielka Brytania sama skonfrontowała się z własną historią, a także z rasizmem, który ich zdaniem wciąż jest obecny w brytyjskim życiu publicznym.

Akcja obrony pomników była odpowiedzią na zeszłotygodniowe zamieszki, które towarzyszyły manifestacjom ruchu Black Lives Matter, gdy w Bristolu tłum obalił pomnik zasłużonego dla miasta kupca, handlarza niewolników, posła i filantropa Edwarda Colstona, zaś w Londynie dwukrotnie wymalowano sprayem napisy na pomniku byłego premiera Winstona Churchilla i próbowano podpalić brytyjską flagę na The Cenotaph - monumencie ku czci poległych w czasie obu wojen światowych.

Czytaj więcej:

Tysiące osób demonstruje w Londynie wbrew wezwaniom władz i policji

Boris Johnson potępił brutalne zamieszki na ulicach Londynu

    Kurs NBP z dnia 27.06.2025
    GBP 4.9721 złEUR 4.2362 złUSD 3.6177 złCHF 4.5307 zł

    Sport