"Rzeczpospolita": W sprawie uchodźców rządzący w Polsce są w pułapce

Prezydent Białegostoku został zapytany przez "Rzeczpospolitą" o to, czy samorządy są gotowe, by pomagać uchodźcom.

"O konkretnych rozwiązaniach będziemy mogli mówić, gdy zapadną decyzje na poziomie rządowym i gdy jasno zostanie określony podział zadań i kompetencji. Wtedy zarówno Białystok, jak i inne miasta będą mogły określić, czy i jak włączą się w pomoc uchodźcom" - przekazał w "Rzeczpospolitej" Truskolaski.

Prezydent Białegostoku przypomina, że obecnie samorządy mogą pomagać jedynie tym cudzoziemcom, którzy mają status uchodźcy, zostali objęci ochroną uzupełniającą albo otrzymali zgodę na pobyt tolerowany lub na pobyt ze względów humanitarnych.

"Zadeklarowaliśmy, że jeśli rząd będzie chciał naszej pomocy, to jej udzielimy, ale musimy mieć do tego podstawy prawne" - wskazuje.

Zdaniem Truskolaskiego, "na granicy są ludzie przetrzymywani w nieludzkich warunkach".

"To straszne, ale sytuacja jest skomplikowana. Jeśli przyjmiemy tych 30 uchodźców, za chwilę pojawi się 100 czy 150. Trzeba brać pod uwagę taki scenariusz, bo po drugiej stronie jest międzynarodowy terrorysta (prezydent Białorusi, Łukaszenka - przyp. red.). Granicę trzeba zabezpieczyć, jednak nie może dojść do takiej sytuacji, że ci ludzie zaczną tam umierać. Nie ulega wątpliwości, że w tej sprawie rządzący są w pułapce, bo nie ma dobrego rozwiązania. Ale nie powinno być tak, że nie dopuszcza się pomocy do potrzebujących" - ocenia.

Tymczasem 31 sierpnia premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że na granicy z Białorusią ma być wprowadzony stan wyjątkowy. Miałby dotyczyć 115 miejscowości w województwie podlaskim i 68 miejscowości w województwie lubelskim.

Stan wyjątkowy wprowadzany jest przez prezydenta na wniosek rządu. Jego wprowadzenie powoduje w szczególności ograniczenie niektórych praw i swobód obywatelskich.