Syn Willa Smitha ujawnił kontrowersyjne informacje o swojej rodzinie...

Według niektórych naukowców i terapeutów, stosowanie psychodelików pod kontrolą specjalisty może pomóc w niwelowaniu dolegliwości takich schorzeń jak depresja, stany lękowe czy zespół stresu pourazowego.

Na początku tego roku Australia jako pierwszy kraj na świecie oficjalnie uznała MDMA i psylocybinę za leki potencjalnie ratujące życie i ogłosiła plan wydania zezwolenia na ich stosowanie wybranym psychiatrom.

Najstarszy syn Willa Smitha i Jady Pinkett Smith, 24-letni Jaden, ujawnił, że to właśnie jego matka namówiła całą ich rodzinę do stosowania wspomnianych substancji. "Moja mama zrobiła pierwszy krok i wprowadziła nas do tego świata. Przez długi czas sama je zażywała, ale ostatecznie my także spróbowaliśmy. Każdy z nas odnalazł własną, najlepszą dla siebie drogę korzystania z dobrodziejstw psychodelików" – stwierdził syn gwiazdorskiej pary.

Jaden wyznał, że stosowanie substancji psychodelicznych zwiększyło u niego poziom empatii oraz pozytywnie wpłynęło na relację z rodzeństwem – 22-letnią siostrą Willow i 30-letnim przyrodnim bratem Treyem.

"Rodzeństwo często się ze sobą kłóci. My długo nie mogliśmy się ze sobą porozumieć. Dzięki doświadczeniom związanym z psychodelikami poczułem do nich dużo większą miłość, potrafiłem w większym stopniu ich zrozumieć. To otworzyło nasze umysły i pomogło nam wyjść poza utarte schematy myślenia, które niejednokrotnie prowadziły do kłótni i konfliktów. To niesamowita, głęboka i piękna podróż" – wyjawił 24-latek.

Zanim Jada Pinkett Smith odkryła lecznicze działanie psychodelików, latami eksperymentowała z innymi narkotykami, co doprowadziło u niej do uzależnienia.