access:0 ==> hostplace:amazon currentLocation:rackspace Schowaj blok (session)
show_hidden_parts=0
wiadomosci ==> /wiadomosci/ ==> Master: /acs-subsite/www/skins//packages/acs-subsite/www/skins/master-mobi.adp; ==> 0;
modified_since: 1615666023
Dostępne zmienne systemowe
User ID
user_id
IP
user_ip
LocalEmailAws
local_email
viewport Devel page
is_devel_page
Admin page
is_admin_page
RodoInfoSource
rodoInfoSource
Package ID
package_id
0 216.73.216.144
10.0.15.110
webmaster@londynek.net 1 0 0 google.com 2191248
Zmienne przychodzące na canonical_url: https://1007.londynek.net/wiadomosci/article?jdnews_id=75165
Show hidden parts
show_hidden_parts
0
Show ads
show_ads
>> 1 >> 1
PersonalAds
personal_ads
1 eq 1
Adult
adult_p
0 eq 0
No Ads in Art
no_ads_in_article
NO ADS IN ARTICLE => 1 eq 0
Is classfieds Page
is_classfieds_page
0 eq 0
In Article Ad
inarticle_ad
IN ARTICLE AD => 0 eq 1
Facebook track
fb_track
1
Google track
ga_track
1
Nextmillenium access
nextmilleniumaccess
0
Puste
Header stuff
Dostępne zony bannerowe z OA_zones
SEO - dane na stronie dla SEO
Menu

W Londynie zniknęła 33-latka. Policjant podejrzany o jej zabójstwo

W Londynie zniknęła 33-latka. Policjant podejrzany o jej zabójstwo
Sprawa zaginionej 33-latki wstrząsnęła Wielką Brytanią. (Fot. Getty Images)
Głośna w Wielkiej Brytanii sprawa zniknięcia w Londynie 33-letniej Sary Everard, o której porwanie i zamordowanie podejrzany jest policjant, stała się okazją do wyrażenia przez kobiety niepokoju, doświadczanego przez nie za każdym razem, gdy wieczorami wychodzą z domu.

Everard zaginęła 3 marca wieczorem, gdy wracała od przyjaciółki w Clapham do swojego domu w Brixton (południowy Londyn). Droga, którą pokonywała pieszo, powinna zająć jej ok. 50 minut. Po drodze 33-latka przez kwadrans rozmawiała przez telefon ze swoim chłopakiem. Po raz ostatni zarejestrowały ją kamery uliczne ok. 21:30. Od tej pory ślad po niej zaginął.

Jak podkreśla rodzina, Sarah, która pracowała jako menedżerka ds. marketingu, nie była typem osoby znikającej bez słowa czy nieodzywającej się przez dłuższy czas, dlatego z każdym dniem narastały obawy, że coś mogło jej się stać.

We wtorek wieczorem w hrabstwie Kent, ok. 100 km od miejsca, w którym po raz ostatni była widziana Everard, aresztowany pod zarzutem porwania i morderstwa został 48-letni funkcjonariusz policji Wayne Couzens, a wraz z nim jego pochodząca z Ukrainy żona, która jest podejrzana o współudział. Couzens patrolował okolice placówek dyplomatycznych w Londynie. W środę w lesie kilkanaście kilometrów od jego domu znaleziono zwłoki, choć jeszcze nie ustalono, czy jest to ciało zaginionej dziewczyny.

Komendant Metropolitan Police, Cressida Dick, oświadczyła wczoraj, że aresztowanie funkcjonariusza "wywołało fale szoku i gniewu w społeczeństwie i w policji". "W imieniu wszystkich moich kolegów w Met mówię, że jesteśmy całkowicie zbulwersowani tą straszną wiadomością. Naszą pracą jest patrolowanie ulic i ochrona ludzi" - stwierdziła.

Podkreśliła, że przypadki uprowadzenia kobiety w Londynie prosto z ulicy są niezwykle rzadkie, tym niemniej w pełni rozumie, że kobiety, czy w ogóle opinia publiczna, mogą się czuć zaniepokojone i przestraszone tą sytuacją.

Premier Boris Johnson oświadczył, że jest "wstrząśnięty i głęboko zasmucony rozwojem wydarzeń w śledztwie w sprawie Sary Everard". "Moje myśli, podobnie jak całego kraju, są z jej rodziną i przyjaciółmi. Musimy pracować szybko, aby znaleźć wszystkie odpowiedzi na temat tej przerażającej zbrodni" - dodał.

Na sobotni wieczór w Clapham w Londynie, w okolicy, gdzie po raz ostatni widziana była Everard, zapowiedziano czuwanie pod hasłem "Reclaim These Streets" ("Odzyskajmy te ulice"), podczas którego uczestnicy chcą uczcić pamięć zaginionej, ale też domagać się zmian zwiększających bezpieczeństwo.

"Zaginięcie Sary i tragedia, która się z tym wiąże, naprawdę poruszyła wiele kobiet. Czujemy się naprawdę wściekłe, dlatego że oczekuje się od kobiet, by zmieniły swoje zachowanie, aby były bezpieczne. Problemem nie są kobiety, problemem jest to, że kobiety nie są bezpieczne na naszych ulicach" - podkreśliła 31-letnia Anna Birley, jedna z organizatorek planowanej akcji.

Tymczasem media społecznościowe zalały wpisy kobiet opisujących kroki, które podejmują, by zwiększyć bezpieczeństwo, kiedy wychodzą wieczorem z domu, jak np. zakładanie sportowych butów, by łatwiej w nich było uciekać, czy trzymanie cały czas w ręku kluczy, by można było nimi uderzyć napastnika. Inne pisały o przypadkach molestowania przez mężczyzn w miejscach publicznych.

Wczoraj w Izbie Gmin posłanka opozycyjnej Partii Pracy Jess Phillips, zajmująca się w gabinecie cieni sprawami przemocy domowej i bezpieczeństwa, wygłosiła przemówienie, podczas którego odczytała nazwiska wszystkich 118 kobiet zabitych w zeszłym roku przez mężczyzn. Przeczytanie nazwisk zajęło jej ponad cztery minuty.

Jednak przy okazji słusznych obaw o bezpieczeństwo kobiet, pojawiły się też absurdalne pomysły. Jennifer Jones, członkini Izby Lordów reprezentująca Partię Zielonych, oświadczyła podczas debaty, że wszystkich mężczyzn powinna po godz. 18:00 obowiązywać godzina policyjna.

Czytaj więcej:

UK: Polak skazany na dożywocie za brutalne zabójstwo rodaka

Londyn: Podano tożsamość 41-letniej Polki, której ciało znaleziono w walizce

Morderstwo w Cardiff. 23-letnia ofiara to Polak

26-letni Polak skazany na minimum 27 lat za zgwałcenie i zabicie studentki

    Kurs NBP z dnia 24.06.2025
    GBP 4.9984 złEUR 4.2604 złUSD 3.6753 złCHF 4.5294 zł

    Sport