access:0 ==> hostplace:amazon currentLocation:rackspace Schowaj blok (session)
show_hidden_parts=0
wiadomosci ==> /wiadomosci/ ==> Master: /acs-subsite/www/skins//packages/acs-subsite/www/skins/master-mobi.adp; ==> 0;
modified_since: 1678103100
Dostępne zmienne systemowe
User ID
user_id
IP
user_ip
LocalEmailAws
local_email
viewport Devel page
is_devel_page
Admin page
is_admin_page
RodoInfoSource
rodoInfoSource
Package ID
package_id
0 216.73.216.228
10.0.16.17
webmaster@londynek.net 1 0 0 google.com 2191248
Zmienne przychodzące na canonical_url: https://1007.londynek.net/wiadomosci/en/article?jdnews_id=92866
Show hidden parts
show_hidden_parts
0
Show ads
show_ads
>> 1 >> 1
PersonalAds
personal_ads
1 eq 1
Adult
adult_p
ADULT => 1 eq 0
No Ads in Art
no_ads_in_article
NO ADS IN ARTICLE => 1 eq 0
Is classfieds Page
is_classfieds_page
0 eq 0
In Article Ad
inarticle_ad
IN ARTICLE AD => 0 eq 1
Facebook track
fb_track
1
Google track
ga_track
1
Nextmillenium access
nextmilleniumaccess
0
Puste
Header stuff
Dostępne zony bannerowe z OA_zones
SEO - dane na stronie dla SEO
Menu

The Sunday Times: Russians abduct Ukrainian children en masse

The Sunday Times: Russians abduct Ukrainian children en masse
Rosjanie nie kryją się ze swoimi zamiarami i w krajowych mediach pokazują sceny, na których witają nowo przybyłe dzieci. (Fot. Getty Images)
Up to several hundred thousand Ukrainian children have been abducted and taken to Russia since the beginning of the war, Daria Herasymchuk, Ukrainian ombudsman for children's rights, estimates in an interview with The Sunday Times. Only 307 children were brought back.
News available in Polish

"Dzisiaj Rosjanie powiedzieli, że mają 738 tysięcy ukraińskich dzieci, które ewakuowali, ale to nie jest ewakuacja, to jest uprowadzenie, pranie mózgu i to jest akt ludobójstwa. Nie uważamy, że jest ich aż tyle - do tej pory udokumentowaliśmy 16 221 przypadki - ale myślę, że jest to kilkaset tysięcy. To wszystko jest częścią ich kampanii rusyfikacji" - przekazała Herasymczuk.

Wyjaśniła, że Rosjanie stosują pięć metod: zabijanie rodziców i zabieranie dzieci, odbieranie ich bezpośrednio rodzicom, rozdzielanie rodziców i dzieci w tzw. obozach filtracyjnych, organizowanie rzekomych obozów sportowych lub zdrowotnych dla dzieci i porywanie dzieci ze szkół specjalnych, internatów lub sierocińców.

Większość uprowadzonych dzieci nie mam możliwości powrotu na Ukrainę - często nie mają również do kogo wrócić. (Fot. Getty Images)

Jak wskazuje "The Sunday Times", Ukraina ma najwyższy w Europie wskaźnik dzieci przebywających w sierocińcach - w momencie rozpoczęcia wojny w sierocińcach przebywało ponad 105 tys. dzieci.

Gazeta zwraca uwagę, że Rosjanie nawet się nie kryją ze swoimi działaniami. Państwowa telewizja pokazuje urzędników dających pluszowe zabawki nowo przybyłym, którzy są przedstawiani jako porzucone dzieci uratowane z wojny, a Maria Lwowa-Biełowa, rosyjska rzeczniczka praw dziecka, pochwaliła się w zeszłym roku, że adoptowała nastolatka z Mariupola, okupowanego przez wojska rosyjskie.

"The Sunday Times" opisuje kilka konkretnych historii uprowadzonych dzieci: 11-letniej Lilii Włajko i 15-letniej Anastasii Motyczak oraz 15-letniego Witalija Wertasza z Berysławia i 13-letniego Dmytra Kłymenki.

Dzieci rzekomo pojechały na obozy sportowe lub zdrowotne, zwykle na Krym, a później zostały wywiezione gdzieś do Rosji. Jak relacjonuje gazeta, wszystkie te historie są podobne, dyrektorzy szkół czy nauczyciele informowali, że dzieci następnego dnia jadą na obóz i by wzięły ze sobą dokumenty, ale coś, co z początku było obozem sportowym lub zdrowotnym stopniowo stawało się obozem reedukacyjnym, a później zamiast wrócić do domu, dzieci były przewożone gdzie indziej.

Liczby wskazują na setki tysięcy dzieci, które przymusem wywieziono w różne regiony Rosji. (Fot. Getty Images)

"Miejsce było piękne i zaczęło się jak normalny obóz, ale wszystko było po rosyjsku. Po dwóch tygodniach powiedzieli nam, że będzie trzydniowe opóźnienie z powrotem do domu, potem jeszcze cztery dni, potem miesiąc i zaczęli wysyłać dzieci do różnych obozów wokół Krymu" - opowiada o pobycie w Eupatorii na Krymie Anastasija Motyczak.

"Nie pozwalano nam wychodzić nawet na pięć minut. Była tam ukraińska nauczycielka - kolaborantka - i policzkowała mnie, gdy próbowałam wyjść na zewnątrz. Pewnego dnia powiedzieli nam, że zostanie nam pokazany fajny film. Okazało się, że to był rosyjski film propagandowy" - kontynuuje.

Dziewczynka jest jednym z tych nielicznych dzieci, które udało się sprowadzić z powrotem na Ukrainę. Jej matka skontaktowała się z organizacją Save Ukraine, którą kieruje były rzecznik praw dziecka Mykoła Kułeba.

"Robimy wszystko, co możemy, aby odzyskać te dzieci. To, co robią Rosjanie, to czysta indoktrynacja" - podkreślił Kułeba, nie zdradzając, w jaki sposób prowadzone są zabiegi w celu sprowadzenia dzieci do kraju.

Czytaj więcej:

Sześciolatek z Mariupola do Johnsona: "Chciałbym, aby ludzie już nie umierali"

Raport: Blisko 75 proc. uczniów w Polsce chętnie usiądzie w ławce szkolnej z uchodźcą

ISW: Rosjanie wywożą ukraińskie dzieci do Rosji. "To może być ludobójstwo"

    Rates by NBP, date 27.06.2025
    GBP 4.9721 złEUR 4.2362 złUSD 3.6177 złCHF 4.5307 zł

    Sport