COVID-19: Seasonal viruses and coronavirus could leave NHS "unable to cope"

29 ekspertów ds. zdrowia wskazało, że restrykcje związane z koronawirusem doprowadziły do spadku liczby zakażeń wieloma wirusami atakującymi zimą, w tym wirusem grypy. To z kolei - według wirusologów - spowodowało, iż spadła ogólna odporność populacji na sezonowe wirusy. Dlatego według naukowców, sezon grypowy może być "szczególnie śmiertelny". 

W raporcie wskazano, iż należy spodziewać się co najmniej dwukrotnie wyższego wskaźnika hospitalizacji i zgonów związanych z wirusami atakującymi drogi oddechowe. Jeśli w tym samym czasie dojdzie do kolejnej fali zakażeń koronawirusem, NHS może stracić wydolność.

"Istnieją cztery główne wyzwania. Po pierwsze wzrost liczby zakażeń wirusami układu oddechowego. Po drugie, możemy mieć do czynienia z kolejną falą zakażeń koronawirusem, a NHS wciąż musi nadrobić zaległości z ostatnich 15 miesięcy. Po trzecie, NHS już teraz znajduje się pod gigantyczną presją. Po czwarte, zdrowie fizyczne i psychiczne społeczeństwa po pandemii znacznie się pogorszyło" - wskazuje jeden z autorów raportu, sir Stephen Holgate.

Prof. Anna Johnson z Academy of Mecial Sciences dodała, że "60 tys. zgonów na grypę to prognoza zakładająca najgorszy możliwy scenariusz". Podkreśliła, że o ile nie jest on wysoce prawdopodobny, "wirus grypy może być bardzo nieprzewidywalny".

W raporcie postuluje się zastosowanie trzeciej, wzmacniającej dawki szczepionki przeciwko COVID-19 oraz zaszczepienie się przeciwko grypie sezonowej. Ten ostatni preparat zalecany jest co roku, gdyż z każdym sezonem zmienia się nieco skład krążących w Europie wirusów grypy.

Eksperci podkreślają, że w Wielkiej Brytanii wszystkie osoby dorosłe powinny być zaszczepione przeciwko COVID-19 do września 2021 r. Na razie przynajmniej jedną dawkę tej szczepionki otrzymało 87 proc. dorosłej populacji, a dwie trzecie - dwie dawki.

"Najważniejszym sposobem redukcji transmisji zakażeń powinno być wykonanie testów (odróżniających poszczególne zakażenia dróg oddechowych), a w razie wystąpienia objawów pozostawanie w domu" – twierdzi prof. Anne Johnson, prezydent Academy of Medical Sciences.